W roku 2015 nasze przepisy dotyczące przepisów dzieci samochodem zostały dostosowane do prawodawstwa Unii Europejskiej, a tym samym zobowiązują nas do przestrzegania regulaminów EKG ONZ. Dla przeciętnego obywatela oznacza to tyle, że prawdopodobieństwo otrzymania mandatu za nieprawidłowo zamocowany fotelik jest w sąsiadującym państwie jest niższe niż dotychczas. Jest to zatem z całą pewnością dobra wiadomość.

Fotelik przeznaczony do transportu dziecka musi posiadać certyfikaty ECE R 44-03 i ECE R 44-04. Należy pamiętać, że w/w certyfikaty spełniają jedynie minimum kryteriów bezpieczeństwa. Dopiero urządzenia, które pomyślnie przeszły testy konsumenckie, np. ADAC czy AA TRUST mogą być uznane za w pełni bezpieczne. Prócz zasad dotyczących jakości obowiązują w Polsce przepisy regulujące kwestie przewozu dzieci.

Granicą zwalniającą z obowiązku stosowania fotelika jest wzrost powyżej 150 cm, przy czym bez fotelika może też podróżować dziecko powyżej 135 cm wzrostu, jeśli nie mieści się w foteliku i podróżuje na tylnej kanapie. Z obowiązku podróżowania w foteliku zwolniony jest pasażer taksówki, a także samochodu specjalistycznego typu karetka pogotowia czy policja, lub posiadający zaświadczenie lekarskie o przeciwwskazaniach. Jeśli na tylnej kanapie przewozimy troje dzieci, a nie jesteśmy w stanie zamontować trzech fotelików, wówczas dziecko,, które ukończyło 3 rok życia może podróżować ubezpieczone dostosowanymi do wzrostu pasami bezpieczeństwa, siedząc między dwoma fotelikami. Fotelik możemy zamontować również na przednim siedzeniu, pod warunkiem wyłączenia poduszki bezpieczeństwa. Bez fotelika, bez względu na okoliczności, nie może podróżować dziecko poniżej trzeciego roku życia, a na przednim siedzeniu – poniżej 150 cm. wzrostu.

W Polsce za złamanie wyżej wymienionych przepisów grożą dotkliwe kary, takie jak 6 punktów karnych i mandat w wysokości 150 złotych. Obowiązujące standardy są podobne do tych przyjętych na terenie innych krajów – i tak przepis o prawie do podróżowania bez fotelika powyżej 150 cm wzrostu obowiązuje na terenie Austrii, Czech, Włoch, Szwajcarii i Niemiec. Z kolei na Cyprze, w Niemczech, Irlandii, Portugalii i Grecji do 12 roku życia nie można przewozić dziecka na przednim siedzeniu. Przewożenie dzieci tylko w fotelikach samochodowych zarówno z przodu jak i z tyłu dotyczy Szwecji, Czech, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. W Szwecji zabronione jest również przewożenie dzieci poniżej 4 roku życia tyłem do kierunku jazdy.

Oprócz posiadania fotelika dobrej jakości ważne jest też to, by był on odpowiednio zamocowany. Rodzice powinni zwrócić uwagę na to, czy fotelik ściśle przylega do siedziska kanapy, czy jest wystarczająco stabilny i na tyle głęboki, by ochraniać głowę i ramiona malca. Fotelik absolutnie nie może się chybotać na boki. Trzeba też pamiętać, że oprócz zapewnienia malcowi bezpieczeństwa, powinien on być też wygodny – dziecku nie może być w nim duszno czy ciasno. Zimową porą warto zdjąć dziecku wierzchnie okrycie, szczególnie grube kurtki i kombinezony, zwiększają one bowiem możliwość wyślizgnięcia się dziecka z fotelika w momencie uderzenia, a także zdecydowanie ograniczają one dziecku komfort poruszania się, co może doprowadzić do gorszego zachowania się dziecka podczas jazdy, a w konsekwencji dekoncentracji i być może wypadku samochodowego. W wypadku, że samochód nie posiada opcji wyłączenia poduszki powietrznej, nie umieszczajmy fotelika na przednim siedzeniu auta. Miejsce obok kierowcy pozwala kontrolować zachowanie malca, ale nie jest najbezpieczniejszym miejscem w samochodzie. Optymalne pod tym względem miejsce to środek tylnej kanapy, o ile posiada pasy zabezpieczające. Jeżeli ich nie posiada, najlepiej będzie umiejscowić fotelik po prawej stronie tylnej kanapy, za siedzeniem pasażera.

Choć niektóre z przedstawionych tutaj informacji mogą brzmieć strasznie formalnie i jak coś, co zostało wymyślone przez zbytnio znudzonego urzędnika, pamiętajmy o co toczy się gra. Zastosowanie się do wyżej wymienionych przepisów nic przecież nie kosztuje, a może uratować życie naszych dzieci. Poświęćmy więc te 10 minut dłużej na przygotowanie wyjazdu, aby w przyszłości nie musieć odczuwać wyrzutów sumienia.